A gdyby tak się stało.
Kupiłem zapalniczkę, świat się skończył,
zerkam za szybę.
Za szybko obrazy, ale nikt się nie gniewa,
podkłada ze świnią pod nogi.
A gdyby tak się stało.
Pierwszy stopień do piekła, a ty
się nie cofaj, żuj trawę, wąchaj kwiaty,
pierz w dłoniach bieliznę.
Kobieta o włosach marki blond,
obrzezane palce, kierowca nocnego tramwaju
mknie po szynkach z cebulą.
Muzeum Porodowe, Święta Bożego Przyrodzenia,
Maryja nie po kolana, a gdyby tak się stało,
a nie leżało?
Kupiłem zapalniczkę, świat się skończył,
zerkam za szybę.
Za szybko obrazy, ale nikt się nie gniewa,
podkłada ze świnią pod nogi.
A gdyby tak się stało.
Pierwszy stopień do piekła, a ty
się nie cofaj, żuj trawę, wąchaj kwiaty,
pierz w dłoniach bieliznę.
Kobieta o włosach marki blond,
obrzezane palce, kierowca nocnego tramwaju
mknie po szynkach z cebulą.
Muzeum Porodowe, Święta Bożego Przyrodzenia,
Maryja nie po kolana, a gdyby tak się stało,
a nie leżało?