4.07.2012

Białko

W drzwiach staje ja
nozdrza ja porasta
ty
na dwa palce
obrzezane za paznokciami okiem
skazuję białko na śmierć
poprzez ścięcie

1.07.2012

Napisałem wiersz, który

Napisałem wiersz, który teraz
może już żyć za mnie.
Może na moje konto robić
wszystkie złe rzeczy,
których nie zdążę się podjąć,
przebiegać ślepe uliczki,
w które nieuważnie nie wejdę.

Eching

Cel stał się przekleństwem,
złoty środek kompromisem.
Nieuświęconym.
Spotykasz mnie tu, gdzie tylko obcy
mogą powiedzieć: jestem.

Zawzdłuż

Naniesione nade mną przez chwilę
płatnie, więc nieuchwytnie.
Wychylam szczękę do przodu tak,
by butelka próżna znalazła
ze mną temat do rozmów.

Przez chwilę, przez tych kilka minut
jeszcze, będą tu na mnie zerkać,
gdy nic jest różowe.
Dobrze, że nic, nie obawiam się
o czerń na moich oczach.

Między przedziałami

A dziecko trzyma się smoczka,
jakby nic innego wokół.
Trzyma się więc smoczka,
podtrzymuje nadchodzące
ząbki tym smoczkiem.

A dziecko patrzy na matkę,
bo matka podtrzymywała
się smoczkiem, gdy jeszcze
nie była matką, gdy nawet
nie była jeszcze kobietą
na duchu.

Masturbacja / rozkład

Toaleta według rozkładu,
patrząc w lustro stoję,
palę papierosa,
masturbuję się trwale,
by starczyło na te
kilka godzin,
kilkanaście miast.

Może być 5

Upadam po raz piąty,
a tak bardzo chciałem być
lepszym od tego, który jest.
Ukazuje się nade mną jarmark,
na którym kupię spokojną starość.

I ten, co lustrem na ścianie wisi,
i ten patrzący moimi "ale"
kłopoczą się nadchodzącym porankiem.
Wyrywają włosy, jak sępy, węszące
padające słowa.

Pan za brat


Zasadniczo jestem niczym,
pod brudną wodą dzielę i rządzę
drogą płciową bywam sobą,
wcielając się w nic.

Koniec końców pani i tak
będzie moja, gdy tylko
uda mi się nie wynurzyć.

Zawołam tego króla, tego
co mi pod płatami
skóry szybuje i przebiega
każde piątki.