LITERATURA BRZYDKA
Autor: Michał Killiński
19.02.2014
Limeryk o Polakach (cz.1)
Pewien łodzianin czuł się jak w niebie
widząc swój dom w dziwięć-dziewięć-siedem
Sąsiad też to oglądał
porysował mu forda
Bo z zazdrości narobił pod siebie
Małpi Sean
Stoję z dłoni krwawię
a nade mną Sean Connery
w lewym ręku dzierży sztylet
Nie ma żadnego państwa
poza granicami
się powietrze nadęło
zamarło na chwilę
by po chwili
i poza upadkiem poza tymi
luźnymi brzegami ja-ty
celnicy węszą wdechy
wydechy
wdechy
A nade mną Sean Connery
W prawym ręku trzyma głowę
ojca Pio
Brzydkich świętych
Będę pierwszy w grobie,
w życiu niczego nie wygrałem.
Napisałem wiersz, który teraz
może istnieć za mnie,
może na moje konto robić
te wszystkie złe rzeczy,
których nie zdążę się podjąć;
przebiegać ślepe uliczki,
w które nieuważnie nie wejdę.
(Cyganie zza okna pogubili instrumenty
teraz mają życie za nic)
Nie umrę pod ścianą w cieniu księżyca,
obliżę farbę zaślepioną wschodem.
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj:
Posty (Atom)